Zapuścili tu żurawia...

środa, 19 lutego 2014

Świat pełen szmat.

Wzięliśmy i ochrzciliśmy naszego diabełka małego. Więc belzebubek już nie jest belzebubkiem. Ale nie o ty chciałam.

Od kliku dni jakaś szmata pierdolona z mojej pracy, obrabia mi dupę na forum.
Jak ja czegoś takiego nie cierpię! Nie ma pizda odwagi powiedzieć mi wprost, to smaruje w necie. Zajebię, jak się jakimś cudem dowiem, która to sucz. Najgorsze jest to, że pisze jakieś brednie, wyssane z palca. A że forum dotyczy pracy, to sobie możecie tylko wyobrazić, co czytam na swój temat...
Oczywiście moderator forum, po moim mailu usuwa te posty, ale co jakiś czas pojawiają się nowe.
Ach, musiałam zajść za skórę jakiejś prostej dziewce, której zapewne podziękowałam za pracę i się cipsko mści, w pożal się boże pięknym stylu. Mam nadzieję, że nie mam tej jednostki już w swojej ekipie, bo jeśli to osoba, która nadal pracuje, to niech się już dziś zacznie modlić o łagodny wymiar kary!
Wiem, powinnam olać, wypiąć się na to. Staram się, bardzo.
Zresztą, nie mi pierwszej i nie ostatniej tam dupę obrabiają. Od zawsze pojawia się wątek, czy to leniwej kierowniczki, pojebanej dyrektorki, czy mobbingu. Tak to jest, jak się ma nad sobą kogoś, kto wymaga. Trzeba było iść pracować na taśmę, skręcać zawroki, a nie się pchać do pracy między ludzi. Ba! Między baby.
Tylko po raz kolejny przekonuję się, jak ludzie są obłudni i fałszywi, jak potrafią komuś zatruć życie. Anonimowo oczywiście, bo jakby inaczej. Powiedzieć komuś w twarz, że jest obibokiem, wstrętną babą( tak tak, ładnie mnie nazywa). Nie ma szans. Prędzej w gacie by zrobiła, niż się wysłowiła.
Już się boję myśleć, co czują celebrytki, kiedy w  necie czytają o sobie same przykre rzeczy. Taka Szulim, czy Dodzia teraz, to mają przesrane. Te przynajmniej se dały po ryju.
O! To jest myśl!