Zapuścili tu żurawia...

sobota, 4 maja 2013

Zajebać to mało.

Niech no mi ktoś powie, dlaczego, jak ja zamykam sklep o 21 i uprzejmie informuję klientki, że sorka, ale ja zamykam, więc albo do kasy, albo wypierdalać, to one jakieś takie sfochowane?!
Nosz kurde, sorka, ale przecież wszem i wobec wiadomo, że do 21 sklep jest otwarty.
Ja się nie ładuję do urzędu o 15.58, jak babki zza szybki już szykują wrotki do odpalenia!
Dziś to mnie jedna taka wnerwiła na maxa. Wlazła o 20.59 i dawaj nura w wieszaki. Podchodzę i mówię, że zapraszam do przymierzalni, bo jest 21 i zamykam. O boziu, a ta mi z tekstem: chciałam tylko marynarki pooglądać, na komunię!
I wychodzi, z wielkim fochem, nochalem sufit rysuje!!! Grrrr, jakbym mogła, to bym jej kopa w dupę zasadziła, żeby szybciej wyleciała ze sklepu, pipa jedna.
I tak musiała przyspieszyć sama, bo zaczęłam kratę opuszczać, hahahahah.
Kocham weekendowe klientki.

9 komentarzy:

  1. A to nie można tej kraty opuścić już wcześniej, np. o 20:50 aby już nikt nie wchodził i nie musiał się irytować?

    Szczerze powiem, że mało kiedy śledzę pilnie zegarek chodząc po sklepach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, nie można. Sklep musi być otwarty do 21, jeśli zamknę wcześniej roletę, to jest szansa na karę finansową od Centrum Handlowego.

      Usuń
  2. bo to trudno zrozumieć, że każdy chce iść do domu, nie? ale klient nasz pan... w godzinach pracy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. o też tego nienawidzę jak ktoś mi wpada na sam koniec i to najlepiej z bardzo problematyczną sprawą!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. jakby taka pipa jedna z drugą stały po drugiej stronie to pędzikiem by wiedziały o co lotto !!!
    a upierdliwość klientów znam oj znam !!!
    łączę się w bólu

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale to chyba norma... do mnie do pracy najbardziej problematyczne sprawy przychodzą wyjaśniać albo jak jestem w połowie śniadania, jakby moje mlaskanie było słychać w całym mieście i wszyscy właśnie w tym momencie postanowili zadbać o moją linię, albo właśnie punkt 15ta, kiedy to już stoję spakowana w bloczkach startowych do domu, komp zamknięty, szafy na klucz a tu szperanie w dokumentach na pół godziny i głupi tekst... "a to pani juz idzie?" albo 'a ja tylko na chwilkę?"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dziwne, jakby ktoś specjalnie to robił;)

      Usuń
  6. P.S.
    Serdecznie Cię pozdrawiam. Nie odzywam się, bo nadal nie mam w pracy gg
    pola

    OdpowiedzUsuń