Zapuścili tu żurawia...

sobota, 17 października 2015

Szmat czasu.

Ile to minęło? Szmat czasu mnie tu nie było.
Widziałam już sporo wpisów na innych blogach, o wielkich powrotach na łono pisania. Widziałam, jak się ich autorzy zarzekają, że wrócili, i że będą i że już na zawsze. I po takich postach widziałam znów ciszę na blogach, pusto. Jak było, tak pozostało.
A nie lubię rzucania słów na wiatr, pustych obietnic. Nie lubię, tak w życiu, jak i na blogu.
Dlatego nie obiecuję i nie piszę: Jupiii, wróciłam!
Nie piszę, że będę i już nigdy i już zawsze. Nie.
Bo czyny są ważniejsze niż słowa, nawet te pisane. Czasem te pisane są bardziej istotne, przynajmniej dla mnie.

Towarzystwo widzę też się posypało. Blogi, które kiedyś czytałam i które miały swoje prawdziwe życie w necie, już nie istnieją! Szok.
Ale wszystko się przecież zmienia, nic nie jest już takie samo.
Panta rhei.

1 komentarz: