Czy to się kiedyś skończy? Co to za syf się nas uczepił w tym sezonie? Ledwo Filipek kończy antybiotyk, to mnie dopadło bolące gardło, trzyma kilka dni, od dziś przeniosło się na ucho. I nic, tylko patrzeć, a jutro mi zaserwują antybiotyk! Kurwa mać!
Przecież się wykończyć już idzie. Wczoraj spałam 13 godzin, zlałam się w nocy potem, jak szczur!
Nic w tym już śmiesznego, do jasnej cholery nie ma.
I tylko chwała, że Miki zdrowy. We wtorek rano mówił, że go też gardło boli, to nie puściłam go do przedszkola, potem się przyznał smark, że to wymyślił, żeby dostać tabletkę na gardło...
Aż się chce glonowi dupsko złoić, za takie żarty.
Najmłodszemu hrabulkowi obcięłam dziś trzy dredy z tyłu głowy, bo zamiast sobie włosy wycierać, on je dreduje. Cóż, sory winetu, ale ja dredów nie lubię, wolę łysinę.
Za to, jak patrzę na siebie w lustrze, to nie ma zmiłuj. W lutym fryzjer bez gadania, bo zaczynam przypominać z fryzury posłankę Pawłowicz. Dobrze, że tylko z fryzury, choć to i tak już dla mnie tragedia.
Miszion fryzjer i nie ma dyskusji.
Haha skad ja to znam... Ale nie chce wracac do czasow takiego chorowania... A na gardlo polecam tab. Propolisowe mnie po 3 przeszlo i gardlo i ucho i duzo mleka z miodem a obedzie sie bez antybiotyku;)
OdpowiedzUsuńZdrówka:*
Dzięki ;)
UsuńMnie właśnie zaczyna coś pobierać na choróbsko! Oby nie, bo ja choruję rzadko, ale jak już mnie złapie, to mam 3 tygodnie w plecy...
OdpowiedzUsuńO nie, to oby Cię nie wzięło, oby oby. Bierz narzeczonego niech Cię wygrzewa w nocy! :))
UsuńU mnie fryzjer również, bo wyglądam jak pół dupy za krzoka:)
OdpowiedzUsuńTy jak pół dupy, to ja jak cała dupa...
Usuń