Zapuścili tu żurawia...

niedziela, 23 grudnia 2012

Spokojnych.

Dumna będzie ze mnie teściowa, jak do niej jutro przyjedziemy i jej przywiozę zakalca, zamiast pięknej drożdżowej babki!
Ale co tam, liczy się idea przecież, co by z pustymi rękami nie przyjeżdżać!
Nie muszą być wesołe, ale mogą. Muszą być spokojne, i żeby nie wracały wspomnienia, kiedy siedziałam w święta sama i płakałam za Jackiem.
Spokojnych Świąt.


4 komentarze:

  1. I Tobie też, kochana. Mam nadzieję, że miło je spędzacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;)
      Święta miłe i spokojne i najważniejsze, że rodzinne. Tylko jakoś szybko minęły, co??

      Usuń
  2. Najważniejszy jest gest i chęci:)


    I jakie były te Święta? Spokojne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet teściowa powiedziała, że zakalec smaczny, ha ha ha.
      Najbardziej jednak smakowały wszystkim pierniczki, które własnoręcznie upiekliśmy z Mikim.
      Święta spokojne, spokojniutkie;)

      Usuń