Zapuścili tu żurawia...

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Buźki

Miki ubiera się w szatni po przedszkolu,a ja pytam:
- jaką buźkę* dziś dostałeś?
- uśmiechniętą !
- super, jestem z Ciebie dumna! A jaką buźkę dostała Nadia? ( ulubiona koleżanka Mika)
- czerwoną!
- o, to niedobrze, a co zrobiła?
- grzebała w dupce Marcelowi!
- co??
- no Marcel się wypiął a ona grzebała, normalnie.

Matko bosko, taki dialog w szatni pełnej dzieci i rodziców. Ale siara. Przedszkole salezjanek...
Nie ciągnęłam tematu, choć miałam wielką ochotę poznać więcej szczegółów, ale śmiałam się strasznie, jak Miki nie widział.



*"buźki" to taka przedszkolna ocena za zachowanie w ciągu dnia:
- uśmiechnięta- dziecko grzeczne
- smutna- dziecko średnio grzeczne
-czerwona- dziecko niegrzeczne

7 komentarzy:

  1. Oczywiście MIku jak zwykle rozbrajający a Ty Matka wszystkiemu się dziwisz:))

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak oto, dzieci nasze stają twarzą w twarz z brutalnym światem..

    OdpowiedzUsuń
  3. szczerość to najpotężniejsza broń dzieci. wali prosto w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O takiej zabawie pierwszy raz słyszałam haha:)) Wśród dzieci:P

    OdpowiedzUsuń