Zapuścili tu żurawia...

czwartek, 3 stycznia 2013

"Cienie nocy" Alex Kava, E. Spindler i J.T. Ellison

Historia seryjnego mordercy, nożownika.
W zasadzie, nie wiadomo do końca książki po co zabija, dlaczego eliminuje samotnych i bezdomnych. Czekałam na rozwój sytuacji do końca książki, ale się nie doczekałam. Absolutnie nie chciałam, żeby ktoś wyłożył kawę na ławę. Uwielbiam labirynty, które trzeba przebyć. Labirynty ludzkiej natury, psychiki. Motywy działania.
Czyta się przyjemnie, łatwo i szybko, bo to zaledwie ponad 100 stron.
Nie dowiadujemy się też, jakim cudem morderca zostaje zdemaskowany przez bezdomną staruszkę. Jeśli to miał być zamierzony efekt, aby czytelnik pomyślał sobie na końcu lektury, co, jak i dlaczego...to się nie udał.
Historia mało absorbująca, posklejana z trzech części. Marniutko.

Skusiły mnie znane mi nazwiska autorek, zwłaszcza jedno. Widać Paniom na tym zależało, aby łapać takie płotki, jak ja, bo innego wytłumaczenia nie widzę.



4 komentarze:

  1. No i w tym momencie słowa: "Nie oceniaj książki po okładce" nabierają innego znaczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Kavę i Ericę lubiłam z początków ich twórczości - teraz po prostu trzepią książki jak bąki i jadą po nazwisku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to!
      Swego czasu Kava była moim guru...A teraz?
      Aż się boję co będzie następne!

      Usuń